Bardzo popularna dawniej powieść „Sposób na Alcybiadesa” i dziś może zainteresować nastoletnich odbiorców. Humor Edmunda Niziurskiego przeszedł próbę czasu. „Moim zdaniem tajemnica sukcesu Edmunda Niziurskiego polega na tym, że przedstawił szkołę jako instytucję z jednej strony ważną i raczej niezbędną, a z drugiej - zupełnie absurdalną. Bezgranicznie poważaną, a zarazem śmieszną. Ta szkoła to pole odwiecznej, rytualnej niemal walki uczniów i profesorów. Profesorowie dążą do ograniczenia wolności uczniów, puszą się i nadymają. Uczniowie natomiast chcą korzystać z młodości i robią akurat to, czego im nie wolno. Tak było i będzie zawsze” - zwierzał się miesięcznikowi „Film” scenarzysta Wojciech Tomczyk. Jego adaptacja „Sposobu na Alcybiadesa” niewiele odbiega od książkowego pierwowzoru. Warto też zwrócić uwagę na przebojową ścieżkę dźwiękową, na której umieszczono niezapomniane przeboje z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. W roli Alcybiadesa, profesora historii, znakomity jak zwykle Władysław Kowalski.
Dobra rozrywka rodzinna.
TVP KULTURA
7 kwietnia godz. 16.00 – odc. 1
8 kwietnia godz. 15.55 – odc. 2, 3
Fotogaleria
