Warsztaty plastyczne „Bieszczady 2006” to kontynuacja naszych wędrówek,
które rozpoczęliśmy w 1993 roku. Uczestnikami warsztatów jest młodzież z
łomżyńskich szkół, której stwarzamy warunki do rozwijania uzdolnień
plastycznych poprzez kontakt z naturą, zabytkami i turystyką. Warsztaty
nasze rozbudzają szacunek do otaczającej przyrody i dóbr kultury,
przygotowują do aktywnego uczestniczenia w życiu kulturalnym i
społecznym, uczą organizacji pracy, rozwijają twórczą wyobraźnię,
poczucie estetyki.
Celem tegorocznych wędrówek były Bieszczady, ale po drodze odwiedziliśmy
Kazimierz Dolny, który zwiedzaliśmy w ubiegłym roku. Zajechaliśmy także
do Sandomierza, jednego z najstarszych miast Polski. (Może uda się nam
za rok dokładnie zwiedzić miasto i jego okolice pełne zabytków i
ciekawych historii).
W Bieszczadach zamieszkaliśmy niedaleko Komańczy w niewielkiej
miejscowości – Rzepedź, skąd codziennie wyruszaliśmy na nasze wędróki i
plenery po Bieszczadach.
W pierwszej kolejności powędrowaliśmy do Komańczy, do klasztoru Sióstr
Nazaretanek, w którym przebywał internowany przez władze komunistyczne
Kardynał Stefan Wyszyński. Powstało tam małe muzeum poświęcone Prymasowi
i wzniesiony został jego pomnik.
Podążaliśmy szlakiem drewnianych cerkwi wschodniołemkowskich
wzniesionych 200 lat temu. W Komańczy, Szczawnem, w Rzepedzi i w
Turzańsku.
Pojechaliśmy do Sanoka, gdzie w Muzeum Historycznym obejrzeliśmy
unikalną w skali światowej kolekcję XV i XVI-wiecznych ikon oraz galerię
obrazów pochodzącego z Sanoka Zdzisława Beksińskiego. Zwiedziliśmy
także Muzeum Budownictwa Ludowego, które jest jednym z największych
skansenów w Polsce. Prezentuje około 100 zabytków architektury Dolinian,
Pogórzan, Łemków i Bojków.
Wyruszyliśmy na wyprawę górską na Połoninę Wetlińską i Caryńską z
zamiarem zrobienia szkiców i zdjęć panoramy górskiej i pięknych widoków
rozciągających się wokół... Wspinaliśmy się południowym stromym stokiem
wśród gęstej mgły i deszczu, po błocie, śliskich i mokrych kamieniach.
Dotarliśmy do schroniska o wdzięcznej nazwie „Chatka Puchatka”, lecz nic
poza ciasnym, chłodnym wnętrzem schroniska nie zobaczyliśmy z powodu
niesprzyjającej aury – silny wiatr, gęsta mgła i deszcz.
Przemoczeni i umorusani błotem zeszliśmy ze szczytu... i zamiast na
Połoninę Caryńską pojechaliśmy do Cisnej, gdzie również padał deszcz.
Pogoda dopisała nam dopiero na kolejnej wyprawie do Soliny. Tu
zobaczyliśmy Jezioro Solińskie, pod wodami którego kryją się zatopione
wsie. Spacerowaliśmy po betonowej zaporze. Pojechaliśmy do Polańczyka
znanego z uzdrowiska, gdzie w wodach solińskich zażywaliśmy kąpieli.
Udało nam się też odwiedzić naszych południowych sąsiadów – Słowaków.
Medzilaborce – miejscowość położona niedaleko granicy nie była zbyt
gościnna dla nas, ponieważ podczas naszego pobytu towarzyszły nam ciągle
deszcz...
Wszystkie nasze wyprawy udokumentowaliśmy na naszych pracach malarskich i
w fotografiach, które można oglądać w Galerii Bonar przez ponad dwa
miesiące.
Zapraszamy do obejrzenia wystawy...
Anna Bureś
INSTYTUCJA KULTURY MIASTA ŁOMŻA
18-400 Łomża ul. Wojska Polskiego 3,
tel./fax: 86/216 32 26, 216 45 53, e-mail:sekretariat@mdk.lomza.pl,
NIP:718-00-07-644 NR KONTA 73 1560 0013 2818 0753 7000 0001