Magia Indonezji

„Trudno jest opisać Indonezję w kilku zdaniach Jeszcze do niedawna zdawała się być dla nas nieosiągalnym, tajemniczym krajem, archipelagiem ponad 17 tysięcy wysp, rozsypanych gdzieś na drugim końcu świata, między Azją Południowo-Wschodnią i Australią. Dziś zaledwie po kilkunastu  godzinach lotu, możemy zbliżyć się do turkusowych wód, okalających soczyście zielone wyspy ze złowrogo dymiącymi wulkanami. Możemy eksplorować ją miesiącami a nawet latami, jednak nadal pozostanie ona nieodkrytym, owianym tajemnicą miejscem, które budzi w nas nieustanny głód poznania, pragnienie zrozumienia i rychłego powrotu...

Co jest tak niezwykłego w Indonezji? Wszystko!  Indonezja zajmuje drugie miejsce, zaraz po Brazylii, na liście krajów, które mogą pochwalić się największą  bioróżnorodnością. Indonezja zachwyca bogactwem akwenów wodnych, w których żyje  kilkaset odmian koralowca i parę tysięcy gatunków ryb, co czyni ją wymarzonym miejscem dla miłośników nurkowania. Indonezyjska dżungla jest równie imponująca: wędrując po urzekających  lasach deszczowych można spotkać orangutany, jawajskie nosorożce, a przy odrobinie szczęścia lub może raczej pecha - sumatrzańskie tygrysy! Na wyspach Archipelagu Sundajskiego można natknąć się na warany - największe współcześnie żyjące jaszczurki. Zdumiewający jest fakt, że nawet w dzisiejszych czasach, odkrywane są tam dotychczas nieznane gatunki zwierząt.

Warto wspomnieć również o wszechobecnej w Indonezji sztuce. Tu w zasadzie każdy na swój sposób jest artystą. Wystarczy przyjrzeć się niepowtarzalnej architekturze budynków sakralnych,  finezji z jaką zostały wykonane instrumenty, niezwykle malowniczym polom ryżowym, czy też misternie ułożonym koszyczkom ofiarnym z kwiatami i owocami, aby przekonać się , że tutaj każdy przejaw ludzkiej aktywności jest dziełem sztuki.

Indonezja nie może nikogo znudzić, wręcz przeciwnie, utrzymuje przybyszów z drugiego końca świata w permanentnym stanie zaskoczenia, przeplatanego dreszczykiem emocji. Wyspy indonezyjskie to jeden z najbardziej sejsmicznych i wulkanicznych obszarów na Ziemi. Tu  natura, jak nigdzie na świecie budzi respekt, przejawiając swą potęgę  trzęsieniami ziemi, tsunami i wybuchami wulkanów. Nie bez powodu natura jest tu utożsamiana z siłami boskimi, co znajduje odzwierciedlenie w animistycznych wierzeniach mieszkańców. Dzisiejsza Indonezja to największy muzułmański kraj na świecie, jednak jego mieszkańcom udało się w bardzo przemyślny sposób połączyć dawne barwne tradycje religijne, z surową doktryną islamu. Kompromis ten przejawia się w licznych ceremoniach i rytuałach religijnych, które przetrwały wiele lat holenderskiego kolonializmu i aktualne dążenia do gwałtownego rozwoju gospodarczego. W tym kraju nadal można odnaleźć miejsca nietknięte cywilizacją, gdzie wierzy się w kamienie i drzewa a magia jest nieodłączną częścią życia mieszkańców. Podróżując po wyspach archipelagu właśnie takich miejsc szukaliśmy: poznawaliśmy bogatą kulturę, radośnie brzmiący język i fascynujących ludzi, którzy pomimo ubóstwa i wielu potencjalnych zagrożeń - są po prostu szczęśliwi. Próbując poznać Indonezję, dochodzimy do wniosku, że w całej tej zadziwiającej różnorodności, pozostaje ona nadal tajemnicą.
Zapraszamy w podróż po tym niesamowitym kraju, widzianym naszymi oczami. „

Jakub Grabski, Julitta Klama, Ela Twardowska

Jakub Grabski - urodził się w Łomży ale aktualnie mieszka w Warszawie. Kolekcjoner wspomnień: m. in. nurkował z gigantycznymi płaszczkami w morzu Flores, przejechał Indie z północy na południe w ekonomicznej klasie ‘Sleeper’, mieszkał przez wiele miesięcy w muzułmańskiej wiosce w sercu Jawy, przepłynął łodzią motorową najdłuższa, 6 kilometrową jaskinię w Laosie, wspinał się na drogach jedno i wielowyciągowych w skałach Snowdonii oraz relaksował na niezliczonych plażach w Tajlandii i Portugalii. Instruktor kilku mniej i bardziej popularnych dyscyplin sportowych. Z przyjemnością sięga po książki kucharskie oraz nie boi się wyzwań w ogrodzie.

Ela Twardowska - rodowita Łomżynianka, obecnie mieszka w Warszawie. Przez rok studiowała rzeźbę na Uniwersytecie w Denpasar na Bali, uczyła się języka indonezyjskiego, przemierzała na skuterze tą rajską wyspę oraz poznawała zwyczaje i kulturę lokalnej ludności. Jest totalnie zauroczona Indonezją i skrycie planuje powrót w azjatyckie strony.Ela zwiedziła  z plecakiem na plecach oraz aparatem w dłoni  m.in Gruzję, Czarnogórę, Hiszpanię, Portugalię, Włochy,  ale jej największą  pasją jest wspinaczka skałkowa.  Gdy nie odbiera telefonu, to z pewnością można ją znaleźć ‘przyklejoną’ do ścianki w jednym ze stołecznych klubów wspinaczkowych. Może się również pochwalić wspinaczką w prawdziwej skale, w krajach takich jak: Tajlandia, Hiszpania, Włochy, i Czechy. Ela chodzi również po slackline-ie (linie rozwieszonej miedzy np. drzewami), ćwiczy jogę oraz tworzy różnego rodzaju rękodzieło.

Julitta Klama - łomżynianka, na co dzień mieszkająca w Warszawie. Absolwentka filologii polskiej na UwB i Laboratorium Reportażu na UW. Aktualnie odpoczywa od pracy w dziennikarstwie, czerpiąc radość z nauczania obcokrajowców języka polskiego. Ma bzika na punkcie Azji, warzyw, szmacianek i tego co irracjonalne. Kocha podróże, zwłaszcza te nieplanowane, kiedy pozwala poprowadzić się przygodzie. Jeździła na stopa po Bałkanach, wdrapała się na najwyższy szczyt Afryki Północnej, ćwiczyła jogę w Indiach, uganiała się za małpami po malezyjskiej dżungli. Wraz z narzeczonym dotarła na skuterze do najodleglejszych zakątków idnonezyjskich wysp: Bali i Lombok. Jest amatorką fotografii, ale nie wyobraża sobie podróży bez aparatu fotograficznego.

Zdjęcia z wernisażu : Marcin Kossakowski